Pomimo, że spędzamy ze sobą samym teoretycznie 100% swojego życia, jaką część tego czasu tak naprawdę utrzymujemy kontakt z samym sobą, jesteśmy obecni w sobie i przy sobie, w bliskości i intymności ze swoimi doświadczeniami, doznaniami, emocjami, potrzebami? To pytanie, które każdy z Nas powinien sobie zadać.
Dlaczego to istotne? Kontakt z samym sobą, ze swoimi doświadczeniami, emocjami, doznaniami jest szalenie istotny dla utrzymania zdrowia i równowagi psychicznej oraz fizycznej. Będąc uważnym na siebie samego otrzymujemy niezwykle ważne informacje dotyczącego tego czy mamy się dobrze, czy jednak powinniśmy zmienić coś w swoim zachowaniu, o wszelakich zagrożeniach, potrzebach i tym, co jest na dany moment dla Nas najistotniejsze, co stanowi priorytet.
Nasze ciała to nasi najlepsi przyjaciele – nieustannie przekazują Nam informacje nie tylko o stanie zdrowia fizycznego, ale także cudownie odzwierciedlają to, co dzieje w sferze naszych emocji. Każda emocja bowiem jest wzorcem charakterystycznych zmian fizjologicznych zachodzących w naszym organizmie. Wstyd oblewa policzki rumieńcem, ekscytacja przyśpiesza bicie serca, a strach jeży włosy na karku i poszerza źrenice w oczach. To cudowna skarbnica wiedzy z której zachęcam Cię, abyś czerpał garściami. Tak, Twoje ciało jest cudownym narzędziem, dzięki któremu i poprzez które możesz realizować cudowne „rzeczy” na planie fizycznym. Każda choroba jest informacją o tym, co dzieje się w Twojej głowie i sercu – ciało jest naszym osobistym tłumaczem Nas samych, jakkolwiek egzotycznie by to nie brzmiało 😀 Możesz Mu zaufać bo przecież Ty i Twoje ciało „jedziecie razem na tym samym wózku”. Jeśli Tobie będzie dobrze, to i jemu.
Aby rzeczywiście móc utrzymać uważność na Sobie, swoim wnętrzu i ciele niezbędna jest przestrzeń w której możemy tego dokonać – czas w którym nie jesteśmy zajęci niczym innym – czas wyrzucenie z głowy, odłożenia chwilowo na bok wszystkich innych spraw, które dzieją się lub dziać będą dookoła. Pojemność naszej uwagi – pamięć operacyjna jest bardzo ograniczona. Świadomie utrzymujemy w pamięci roboczej bardzo niewielką ilość danych jednocześnie. Chociaż może wydawać nam się, że jesteśmy często zajęci kilkom rzeczami na raz, w rzeczywistości druga i kolejne czynności wykonujemy wtedy na „autopilocie”. Z tego powodu aby móc utrzymać rzeczywistą uwagę na sobie wymaga ona zrobienia pustej przestrzeni w głowie, myślach na doznania które w tym czasie będziemy obserwować i odbierać ze swojego wnętrza. Skupienie na bodźcach zewnętrznych przychodzi nam z łatwością, za to wglądanie do wnętrza wymaga nieraz ćwiczenia i nabycia wprawy. W tym miejscu polecam gorąco i serdecznie praktyki medytacyjne – możesz wybierać z wielości różnych technik, aby stosować optymalną dla siebie.
Tak więc aby w ogóle mogło dojść do spotkania się ze sobą samym potrzebna jest na to uprzątnięta przestrzeń w głowie. Co więc robimy?
Wysyłamy swój rozum i swoje ego na spacer, dajemy mu urlop. W szacunku dziękujemy im za ogrom intensywnej, wytężonej pracy na naszą rzecz i kierujemy na odpoczynek do odwołania. Rozum i ego – dwaj przyjaciele – zapewne będą się bronić – zaiste to pracoholicy. Z reguły udzielają nam porad i prognoz nawet nieproszeni, oceniają i wartościują wszystko i wszystkich nie pytani o zdanie, przez co robi się bałagan, w głowie niekoniecznie panuje porządek. Rozum i Ego chcą czuć się potrzebni i ważni, jednak ich pracoholizm potrafi doprowadzić do przestymulowania układu nerwowego, ruminacji, nadmiaru nękających Nas emocji i myśli, przez co utrzymanie równowagi psychicznej i higieny psychicznej staje się trudne.
CO MOGĘ Z TYM ZROBIĆ?
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.